02.08.2011 r. - Góra Strękowa, ekshumacja kpt. Wł. Raginisa
W tegorocznych „Wydarzeniach” (17.06.2011 r. – Warszawa, z prac Zarządu SWPFG, oraz 17.02.2011 r. - Warszawa, Uchwała Zarządu SWPFG) pisaliśmy o poszukiwaniach miejsca pochówku dowódców obrony Odcinka „Wizna”, kpt. Władysława Raginisa i por. Stanisława Brykalskiego. Występując pismami do władz państwowych i samorządowych wspieraliśmy działania Stowarzyszenie „Wizna 1939” zmierzające do ekshumacji szczątków obrońców z prawdopodobnego miejsca pochówku w mogile zbiorowej usytuowanej w m. Kurpiki u podnóża Góry Strękowej, w pasie drogowym drogi krajowej nr 64, w km 27+700.
21.07.2011 r. Dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego, działający z upoważnienia Wojewody Podlaskiego, wydał Stowarzyszeniu „Wizna 1939” zezwolenie na ekshumację szczątków żołnierzy polskich poległych w bitwie pod Wizną we wrześniu 1939 r. i pogrzebanych w mogile wojennej u podnóża Góry Strękowej, gm. Zawady przy drodze krajowej nr 64 Łomża – Jeżewo. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych Oddział w Białymstoku Rejon w Łomży wydała zezwolenia na przeprowadzenie prac ekshumacyjnych w dniu 2.08.2011 r. Delegacja SWPFG wyjechała z Warszawy w przeddzień ekshumacji, w składzie Waldemar Bocheński – prezes, Maria Rubas, Jan Czapiewski i Józef Bocheński. Wieczorem zameldowaliśmy się w „bazie”, jaką organizatorzy założyli w Gospodarstwie Agroturystycznym „Carski Trakt” Elżbiety i Jana Nadolnych w m. Sulin. Przy kolacji omówiliśmy szczegóły prac z Dariuszem Szymanowskim, prezesem Stowarzyszenia „Wizna 1939”, i z ekipą TVP Lublin pod „dowództwem” Adama Sikorskiego, autora m.in. znanego z TVP INFO Programu Zwiadowców Historii „Było, Nie minęło”. Przed drugą w nocy przybyliśmy na miejsce ekshumacji przygotowane przez pracowników Zakładu Pogrzebowego „Epitafium” z Łomży. Na miejscu znajdowali się już przedstawiciele Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, Podlaskiego Zarządu Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Białymstoku, Gminy Zawady, prasy, radia i telewizji, pracownicy Zakładu Pogrzebowego „Epitafium”. Wkrótce dotarli „kopiści”, członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Centralnej Szkoły Podoficerskiej KOP w Osowcu. Po wcześniejszym rozebraniu betonowo-lastrykowej obudowy grobu, w świetle reflektorów i fleszy ruszyły prace ziemne na powierzchni wytypowanej przez georadar. Po blisko trzech godzinach i po przemieszczeniu prawie 7 m3 gruntu, dostaliśmy się do poziomu ok. 1,75 m poniżej poziomu terenu, gdzie napotkaliśmy nienaruszony grunt rodzimy piaszczysto-pylasty. W wyniku prac stwierdziliśmy, że obudowana płytami z lastryka mogiła nie zawiera żadnych szczątków ludzkich. Z pewnym niedosytem zakończyliśmy prace i udaliśmy się na Górę Strękową, szczyt nadnarwiańskiej skarpy, gdzie w schronie znajdowało się stanowisko dowodzenia dowódcy obrony Odcinka „Wizna” kpt. Wł. Raginisa. Po powrocie do „bazy”, gdzie czekało na nas śniadanie, pożegnaliśmy się i wyjechaliśmy do Warszawy. Kiedy dojeżdżaliśmy do Legionowa zadzwonił telefon. To dzwonił Dariusz Szymanowski z wiadomością, że prace ekshumacyjne zostaną powtórzone od godziny 16:00, tym razem w miejscu wytypowanym na podstawie analizy archiwalnych fotografii wykonanych w prawdopodobnym miejscu pochówku kilka lat po wojnie i porównania tych zdjęć z obiektami terenowymi. Te czarno-białe zdjęcia, pochodzące z książki „Nie tylko polskie Termopile”, wydanej przez Stowarzyszenie „Wizna 1939”, zamieściliśmy poniżej. W ciągu kilkunastu sekund podjęliśmy decyzję: Wracamy. O 14:45 dotarliśmy do Wizny, gdzie uzupełniliśmy zaopatrzenie i wykonaliśmy fotografie na rynku, po czym ruszyliśmy pod Górę Strękową. W ciągu godziny zebrała się prawie cała ekipa uczestnicząca w nocnej ekshumacji. Po zinwentaryzowaniu terenu pracownicy Zakładu Pogrzebowego „Epitafium” przystąpili do demontażu kamiennej nawierzchni i rozpoczęli prace ziemne. Tym razem wyznaczyliśmy przypuszczalne miejsce pochówku jako usytuowane w osi pomiędzy lipami, prostopadle do wcześniejszej mogiły. W wykonywanym wykopie napotkaliśmy wyraźnie przemieszany grunt, a już wkrótce napotkaliśmy pierwszy obiekt. Na głębokości 110 cm poniżej poziomu terenu znaleźliśmy polski stalowy hełm wz.31 „Salamandra” z bardzo dobrze zachowaną powłoką lakierniczą i chropowatą powierzchnią eliminującą odbicia światła. Wewnątrz znajdowały się resztki podpinki i paski ze sprzączkami. 40 cm głębiej napotkano guzik mundurowy wz.33 (28) z białego metalu o średnicy 22 mm. Jeszcze siedem centymetrów głębiej i wreszcie napotkaliśmy ludzkie kości dłon, połamane kości przedramienia, ząb, płaty czaski i kręgi kręgosłupa, kolejny guzik, resztki tkaniny mundurowej i lusterko z fotografią. 21 cm niżej znajdowały się kolejne kości drobne, guzik wz.33 (28) o średnicy 15 mm z resztką tkaniny mundurowej, prawdopodobnie z mankietu rękawa, metalowy element oporządzenia, metalowy element sznura. W tej warstwie odnaleźliśmy kolejne drobne kości, łyżkę granatu obronnego wz.33 i zawiązaną pętlę z drutu stalowego. Odnalezienie pętli potwierdza opowieści o „przenoszeniu” zwłok z pierwotnego miejsca pochówku w rejonie schronu dowódcy do podnóża G. Strękowej. Pętlami wiązano nogi zwłok wykopanych przez sowietów jeszcze we wrześniu 1939 r. (Góra Strękowa leżąca na wschód od Narwi znalazła się pod okupacją sowiecką), a następnie za pętle ciągnięto zwłoki po ziemi przez ok. 0,5 km. Wydobyte szczątki zostaną poddane badaniom DNA, a następnie porównane w Zakładzie Medycyny Sądowej z materiałem pobranym od krewnych oficerów. Niestety, pomimo znacznego powiększenia powierzchni odkrywki, większej ilości szczątków i przedmiotów już nie odnaleziono. Wydobyte szczątki i przedmioty zostały opisane w protokóle PCK i należycie zabezpieczone. Ilość odnalezionych szczątków świadczy jednoznacznie, że miejsce pochówku musiało być rozkopywane już wcześniej i ktoś usunął z niego większość doczesnych szczątków ofiar. Kto to zrobił? Czy zrobili to żołnierze sowieccy w początku lat 50-tych XX w. poszukujący swoich poległych, czy też rodzina NN żołnierza poległego w pobliskich Kurpikach? Gdzie złożono wydobyte szczątki? Jest to kolejna tajemnica historii. Mamy nadzieję, że badania specjalistów medycyny sądowej pozwolą wkrótce dać odpowiedź na pytanie, czy odnalezione kości i szczątki granatu mają związek z osobą kpt. Władysława Raginisa, żołnierza KOP, bohaterskiego obrońcy Odcinka „Wizna”. W imieniu organizatorów już dzisiaj zapraszamy na 10.09.2011 r. do kościoła parafialnego w Wiźnie i na Górę Strękową, gdzie odbędą się uroczystości pogrzebowe obrońcy Odcinka „Wizna”.