ś.p. mjr Leon Będkowski (12.09.1908 – 05.02.2005)
Urodził się w Rzepiskach, w rodzinie Wincentego i Anny z Iwińskich. Uczęszczał do Gimnazjum w Ojców Salezjanów w Aleksandrowie Kujawskim. W 1928 r. ukończył Państwową Szkołę Budowy Maszyn w Grudziądzu, a w 1930 służbę w Szkole Podchorążych Rezerwy Piechoty w Jarocinie. Przerwę w nauce poświęcił pracy w Związku Strzeleckim. W latach 1931 - 1933 odbył 2-letni kurs w Szkole Podchorążych Kawalerii w Grudziądzu. 5 sierpnia 1933 roku mianowany podporucznikiem ze starszeństwem z dniem 15 sierpnia i 25. lokatą w korpusie oficerów kawalerii. Po ukończeniu szkoły przydzielony do 2. szw. 12. Pułku Ułanów Podolskich stacjonującego w Białokrynicy k/Krzemieńca. Będąc miłośnikiem koni, kilkakrotnie wygrywał zawody kawaleryjskie „Militari” organizowane w ramach Wołyńskiej Brygady Kawalerii. W latach 1936-37 ukończył Kurs Instruktorów Jazdy Konnej w Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu i po powrocie do pułku został mianowany dowódcą 1. szwadronu. W maju 1939 r. odkomenderowany do 1. p.kaw. KOP, który stacjonował w miejscowości Rusiec i przydzielony do 2. szwadronu ("Łużki") na stanowisko zastępcy dowódcy i d-cy I plutonu. W składzie pułku walczył w wojnie obronnej 1939 r. 5 września, w okolicach Sieradza, został ciężko ranny. Jak wspomina por. Lucjan Woźniak, zastępca dowódcy 4. szwadronu "Noc była ciemna. Nacieraliśmy bez wsparcia własnej artylerii w pasie Piaski - Beleń. [...] Natarcie prowadził mjr K. Błasiński. Naszym sąsiadem z lewej strony - 2 szwadron, który miał z przodu 1 pluton por. L. Będkowskiego i 2 pluton ppor. rez. Stanisława Szczawińskiego, 3 pluton z tyłu, a przy nim dowódca szwadronu - rtm. H. Romaszkiewicz. Por. L. Będkowski doszedł do Niemców na ok. 20 metrów, tam się na chwilę zatrzymał i skupiwszy pluton z okrzykiem 'Hurra!' skoczył w linię nieprzyjaciela.[...] Po wystrzelaniu pistoletów nacierał bagnetem i kłuł jakiegoś Niemca, drugi, który stał za nim, oddał do niego serię z pistoletu maszynowego, przestrzeliwując mu obie nogi..." Po kilkumiesięcznej rekonwalescencji opuścił szpital, i z pomocą żony Marii, rozpoczął działalność konspiracyjną. Celem jego działań stało się nawiązanie kontaktu z żołnierzami 12. Pułku Ułanów Podolskich i zorganizowanie z nich szwadronu oraz bieżąca pomoc „Podolakom”, a także ich rodzinom znajdującym się w ciężkiej sytuacji materialnej. Po wojnie został awansowany do stopnia majora. Pozostał również nieformalnym prezesem Koła 12. Pułku Ułanów Podolskich, które do 1991 r. działało na terenie Polski nieoficjalnie. W 1988 r. zrezygnował z pełnienia funkcji prezesa Koła. Zajął się m.in. pisaniem wspomnień, w 1997 r. ukazała się w Krakowie nakładem wydawnictwa JAXA książka pt. Nieśmiertelni. Wspomnienia służby ułańskiej. Patent oficerski miał podpisany przez Marszałka Józefa Piłsudskiego i ku jego czci w 1980 r. ufundował tablicę pamiątkową, umieszczoną w krypcie na Wawelu. Odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyżem Armii Krajowej Zmarł 5 lutego 2005 w Kanadzie, gdzie przebywał u syna.